piątek, 4 września 2015

Poznajmy się...

  Jestem Wera - normalna nastolatka niczym nie różniąca się od innych. A właściwie nie. Jestem zupełnie inna niż wszyscy. Ciągle wpadam w jakieś kłopoty i potykam się o własne nogi - tak, to prawda. POTYKAM SIĘ O WŁASNE NOGI! Wiem, siara, mega obciach, ale tak właśnie jest. kompletna ze mnie niezdara. Zawsze gdy chcę zrobić coś dobrego wychodzi kaszana.
  Nie jestem przeciętna, jestem szarą myszą wśród kolorowych światełek (a może na odwrót?). Rzucam się w oczy po prostu. Włosy nigdy nie ułożone, choćbym się starała nie wiadomo jak, zawsze są w kompletnym nieładzie. Albo ja jestem beznadziejna, albo one. Nawet koloru konkretnego nie mają. Raz są rude, raz brązowe, a innym razem czymś pomiędzy. Ubieram się niezbyt modnie, bo co jak co, ale na modzie to ja się nie znam. Poza tym w dresach zawsze najlepiej! Nie maluję się nie jestem ładna, szczupła, wysportowana, mądra... Chyba jedyne na czym się "znam" to arogancja. Jestem pyskatą, rudą, piętnastoletnią, nieatrakcyjną grubaską, no bo przecież skoro i tak nikt nigdy nie zwróci na mnie uwagi to po co się wysilać na uprzejmości?
  TAK. Właśnie tak sądzę. Język mam raczej nie wyparzony i zawsze coś komuś chlapnę. Nie ukrywam, że przez to nieraz dostałam po uszach. Kompletna ze mnie idiotka. Za nim zdążę przemyśleć daną sytuację z moich ust wypływa cały potok słów. Całe szczęście, że gdy jestem nakręcona to gadam na tyle szybko, że nikt nie może mnie zrozumieć, a gdy pada pytanie " CO?!" odpowiadam syczącym "NICC".
  Zapraszam was do czytania "Sekrety i sekreciki rudej Weroniki", na którym będę się z wami dzielić obserwacjami na temat mojego życia i ogólnie o wszystkim co przykuje moją uwagę.
  OSTRZEŻENIE: To nie jest historia romantyczna (wytłumaczenie kilka linijek wyżej).
Sekretna Wera xxx

P.S.
Tak na prawdę to nazywam się inaczej, ale ten blog jest w pełni anonimowy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz